Monday, 1 March 2010

I did it





....with dediction to Shino San.

It is my first kimono!!!!!!

Kimono made of silk with damask weave, woven into a pattern of cherry blossom, partly dyed shibori technique (looped). It is a type of kimono komon (fine pattern evenly distributed over the entire surface). Comes with a silk belt nagoya obi, pattern seigaiha (wave of concentric arcs).

* label on the pillow nicely complements the all ensemble :D


first kitsuke lesson







17 comments:

lena_wz said...

Bajecznie! :*

karolina-g said...

pięknie!
ależ piękne to Twoje ubranko. zazdrość mała mnie podgryza :D

paperina said...

Molla , czadowo!!!
...ale czy mnie się tylko wydaje, czy kupiłaś nowy pas , zielony ??????????

molla said...

dziękuję:)
jeśli się przejrzało setki wzorów, szkoda było poprzestać na jednym;)

Kasia G. said...

pięknie!!!! :)

zielonooka said...

o jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
ale pięknie wyglądasz:D
cudownie Ci w tym:))

cynka said...

fantastycznie wyglądasz!!!!
jakbyś się Kochana w kimonie urodziła!!!
a powiedz - wygodnie w tym?

molla said...

:) chyba coś w tym jest!
No nie jest to najbardziej wygodny strój świata dla Europejki.
Winne jest mnóstwo troczków, pasków, szarf i clue programu-sam pas, który człowieka trzyma trochę jak w gorsecie. Wybrałam zdjęcie zrobione po 5 godzinach przechadzania się po Dniach Japońskich w łódzkim Ogrodzie botanicznym. Z ulgą się rozebrałam.
Największy hardkor- wsiadłam z tym plecaczkiem za kierownicę, żeby mnie ktoś widział....:D

druga szesnaście said...

ile piękna................!
a mały Motyl dzielnie tym razem wytrzymał do końca plątania? :)

Abakus said...

Cudowne! Gratuluję! A gdzie samuraj? :-)

litera said...

Śliczne:) i tak sobie myślę, że nie wiem, ile masz wzrostu, ale ja przy moim 173 nie wiem, czy jakieś kimono bym dopasowała - chyba że na zamówienie;P Rzecz druga - jak było na Dniach Japońskich? Byłaś teraz w weekend, na tej wystawie?:)

kasia_g said...

Piękne materiały. I jak pięknie w nich mamie i córce.

Izabella said...

Obie wyglądacie prześlicznie, tylko taty brakuje:))) Mnóstwo pozdrowień dla Was:)

Brises said...

Jest się czym pozachwycać, jest na kim oko zawiesić - czy czułaś się spełniona? Pewnie tak, bo na twarzy tyle emocji...

Anonymous said...

Dziękuję za arcyciekawe zajęcia dla przedszkolaków:)
czapki samurajów noszone były niemal przez cały dzień:)
PS. Niesamowite uczucie słuchać Osoby, u której w każdym słowie i geście słychać i widać PASJĘ:)
Dziękuję i pozdrawiam

Ela said...

Absolutny odlot ! Sama szylas ???? Niesamowite...I zgadzam sie co do PASJI...

rachel said...

bajkowo!!!...cudnie wyglądacie:)....a ja wczoraj oglądałam film -wyznanie gejszy...bardzo go lubię....ach jak ja ci zazdraszczam ze masz tką pasje i możesz sie w tym realizować:)