Wednesday 10 February 2010

bingata nagoya obi




....mój nowy nabytek-nagoya obi z cieniowanym wzorem bingata. Długo szukałam. Przekopałam się przez setki zdjęć na aukcjach i stronach sklepów. Dzięki temu już na oko wiem  nieźle, jak odróżniać  rodzaje obi-fukuro, maru, nagoya, hanhaba, hakata, tsuki...Przeorałam się też przez niezwykłe forum miłośników kimon-Immortal Geisha. Czego to człowiek nie robi, kiedy jest ogarnięty szaleństwem. Mąż mnie z domu wyrzuci jak paczka przyjdzie:)
Dlaczego to obi, a nie inne? Kandydatów było wielu, najpierw wpadły mi w oko strojne fukuro obi z dużą ilością brokatowych haftów, tzw. "na bogato", ale odradzono mi jako zbyt wystawne do kimona komon, które kupiłam. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy, co najwyżej wiedziałam, że gejsze noszą maru obi, więcej różnic poza kolorem i głównym motywem nie dostrzegałam (dobre porównanie  - różnica między suknią balową a garsonką albo kostiumem). Sprowadzono mnie jednak na ziemię i zaczęłam szukać wśród nagoya obi, które zazwyczaj mają wzór na mniejszej powierzchni i są skromniejsze, odznaczają się mniejszym stopniem formalności i są rekomendowane jako pasujące do kimona komon. Zauroczyły mnie liście klonu momi, które są tu zakomponowane z letnimi kwiatami oraz falami, co typuje ten pas na wzór dość wszechstronny (zazwyczaj momi są jesiennym elementem). Wśród tylu setek obi był tylko jeden z farbowanym bingata. Nie mogłam przejść obok niego obojętnie...



 Korzystając z okazji chciałabym serdecznie podziękować za moc wyróżnień, jakie otrzymałam od Berisart.

 




Nigdy wcześniej nie przesyłałam wyróżnień. Chciałabym tym samym posłać słowa uznania i wyróżnić wspaniałe kobiety, które wiele dla mnie znaczą, są niezwykle twórcze i kreatywne.

:-*